Reżyserem tej współczesnej interpretacji molierowskiego utworu jest Paweł Szkotak, a grali w niej m.in. Żanetta Gruszczyńska – Ogonowska, Artur Czerwiński, Piotr Krótki i Wojciech Rogowski, aktorzy doskonale znani  tym z naszych uczniów, którzy przynajmniej od czasu do czasu bywają w koszalińskim teatrze, na co przyzwala dyrektor szkoły, o co dbają wychowawcy klas, a szczególnie szkolny bibliotekarz, któremu kontakt młodzieży z teatrem (i w ogólności ze sztuką) bardzo leży na sercu. Choć „Świętoszek” został napisany w 1661 r., jest ciągle aktualny, bo ukazuje obłudę, chęć władzy  i fałszywą religijność, które obserwujemy i dziś, w drugim dziesięcioleciu  XXI wieku.  Tartuffe, tytułowy świętoszek, pojawia się w domu Orgona. Gdy zdobył zaufanie gospodarza, zaczął intrygować oraz wpływać na każdą podejmowaną przez niego decyzję począwszy od przepisania całego majątku , a skończywszy na zaręczynach z córką Marianną. Zakłamanie i hipokryzję Tartuffa widzi cała rodzina Orgona, oczywiście, poza nim jednym. Aby głowie rodziny otworzyć oczy, najbliżsi przygotowują spisek mający na celu odkrycie nieczystych intencji świętoszka. W tę postać w sztuce wcielił się Leszek Andrzej Czerwiński, który swoją rolę odegrał iście po mistrzowsku. Nic więc dziwnego, że został sowicie nagrodzony brawami. Tychże nie żałowali i nasi uczniowie, którzy po spektaklu wyrażali się o nim z wielką życzliwością, a w swoich wypowiedziach podkreślali nie tylko dobrą grę aktorów, ale i ciekawe kostiumy zaprojektowane przez Mariusza Napierałę oraz muzykę Krzysztofa Nowikowa.

    Ogromnie cieszy fakt, że nasza licealna młodzież znajduje chęci, czas i środki materialne na to, by wybrać się do teatru i obejrzeć spektakl. Prawdą jest, że „Świętoszek” to jeden z najbardziej oryginalnych,  teatralnych i ulubionych utworów Moliera, ale przecież od kilku już dobrych lat chętni licealiści jeżdżą przede wszystkim do BTD, aby spotkać się ze sztuką, sztuką przez wielkie „S”. W ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy mieli sposobność obejrzeć np. „Wojna nie ma w sobie nic z kobiety”, „Balladynę’ czy „Ryszarda III”. Niektórzy „podłapali” na tyle silnego teatralnego bakcyla, że korzystają z każdego wyjazdu do teatru proponowanego przez szkołę.                                                                                     

  ***Szkolny bibliotekarz zaprasza do wypożyczania książek, których autorem jest Molier. Szkolna biblioteka dysponuje kilkudziesięcioma egzemplarzami „Świętoszka” i „Skąpca”, ale proponuje też  i inne tytuły autorstwa tegoż dramatopisarza , a mianowicie : ”Mieszczanina szlachcicem”, „Mizantropa”, „Pocieszne wykwintnisie” oraz  kilkutomowe wydanie „Dzieł zebranych”.

                                                                                                                        [A. T.]