Z BIBLIOTECZNEJ PÓŁKI: JULIA, JUSTYNA, OLA I WIKTORIA POLECAJĄ
- 13.12.2017 14:55
- Dwadzieścioro uczniów klasy I b napisało recenzję książki wartej przeczytania. Dziś do czytania zachęcają cztery dziewczyny. A polecane przez nie książki można wypożyczyć w naszej szkolnej bibliotece.
Julię zafascynowało połączenie przygody z romansem, które znalazła w „Mieście kości” będącym I tomem trylogii C. Clare „Dary Anioła”. Bohaterką jest Clary Fray. Ta dziewczyna wiodąca życie normalnej nastolatki, w swoje osiemnaste urodziny udała się do klubu, gdzie była świadkiem morderstwa, co zmieniło jej życie o sto osiemdziesiąt stopni. Uzyskuje informację na temat swojego pochodzenia oraz dowiaduje się, że opowiadane w dzieciństwie bajki o wampirach, wilkołakach i czarownikach są prawdziwe. Jej matka ginie, a przybrany ojciec odwraca się od niej. Clary wraz z nowo poznanym chłopakiem i jego przyjaciółmi , chcąc poznać prawdę, stawiają czoło różnym przeszkodom, w tym demonom. Niestety, prawda okazuje się nie tak kolorową… Justyna proponuje książkę W. Bruce Cameron „Był sobie pies”. Jest to pełna głębokich uczuć opowieść o oddanym psie, którego misją była pomoc w zrozumieniu swoim właścicielom znaczenia miłości i odnalezienie pogody ducha. To powołanie wypełnia w przeciągu kilku żyć: odradzał się jako Toby, Bailey i Ellie i poszukiwał sensu swojego istnienia. Charakteryzowała go przysłowiowa psia wierność i oddanie silniejsze od śmierci, „aż po grób”. Książka nie jest spojrzeniem na świat zwierząt, ale próbą spojrzenia na świat ludzi oczami psa Baileygo – przez znaczną część opowieści psi bohater nosi to właśnie imię. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie. Zdaniem Justyny, utwór wart jest przeczytania, ponieważ pozwala w inny sposób postrzegać świat swojego własnego czworonoga. Ola poleca „Trzy metry nad ziemią” F. Moccii. Opowiada ona o miłości dwóch światów. Szesnastoletnia Babi , świetna uczennica, przykładna córka pochodząca z zamożnej rodziny, pewnego dnia po drodze do szkoły poznaje Stepa, agresywnego chuligana pasjonującego się motorowymi wyścigami i bezsensownymi bijatykami. Step nienawidzi swojego imienia, dlatego posługuje się pseudonimem Hacha. Babi i Step zakochują się w sobie bez pamięci. Rodzice dziewczyny nie pochwalają jej wyboru. Z czasem Babi zauważa, że Hacha ma problemy psychiczne. Jest pełen nienawiści do matki, która niegdyś zdradziła jego ojca. Babi zaczyna rozumieć, że dokonała niewłaściwego wyboru i ta miłość nie jest miłością dla niej. Zakończenie książki nie jest jednoznaczne, bo chociaż Babi i Hacha rozstają się, ich miłość nie zostaje przekreślona. Na kartach książki pojawiają się i inni bohaterowie. Jej najlepsza przyjaciółka Babi, Katina, zakochuje się w najlepszym przyjacielu Stepa, Pollo, który rozbił się podczas ścigania się na motorze. Z faktem jego śmierci nie może pogodzić się, a tym samym pozbierać się Katina. Zdaniem Oli, książka ukazuje sercowe problemy osób należących do różnych światów, które na pierwszy rzut oka do siebie nie pasują, ale są w stanie obdarzyć siebie wielką i prawdziwą miłością. Wiktoria zachęca do sięgnięcia po „Tysiąc pięter” K. McGee. Sama chciała przeczytać tę książkę od dłuższego czasu, bo zainteresował ją jej opis oraz nietypowa kwestia tysiącpiętrowego wieżowca. Jest to powieść przeznaczona dla młodzieży, w której autorka przedstawia historie kilkorga bohaterów. Są to m.in. mieszkająca na szczycie wieży siedemnastoletnia Avera, Leda mająca problem z uzależnieniami, Eris, której życie zmieniło się z dnia na dzień, Watt mieszkający na biedniejszych piętrach budynku, Atlas. Wszystkie te osoby łączy pewna tajemnica, stąd wątki ich dotyczące wzajemnie się przeplatają. Sama akcja jest pełna nieoczekiwanych zwrotów, które nie pozwalają na odłożenie książki na bok. Zdaniem Wiktorii, autorka bardzo dobrze zaplanowała swoją powieść, wszystko opisała w sposób ułatwiający jej zrozumienie oraz poruszyła w niej wiele istotnych kwestii , np. uzależnienia, zmianę statusu społecznego. Podsumowując, uważa tę pozycję za ciekawą przy której nie da się nudzić i poleca ją każdemu nastolatkowi, który nie stroni od wątków kryminalnych oraz romansu ze szczyptą science fiction. Swoją recenzję kończy następującym cytatem: „Była to nadzieja: głupia, naiwna, romantyczna nadzieja, wiara w to, że miłość może pokonać wszelkie przeszkody.” [A. T.]
- Wróć do listy artykułów
Ostatnie artykuły