W ulotce zachęcającej do obejrzenia sztuki można przeczytać: „Jak to się dzieje, że drapieżca staje się ofiarą? Może koszalińska realizacja „Makbeta” powinna nosić tytuł „Polowanie”? Wystawiając klasyczny tekst W. Szekspira zastanawiamy się, które zachowania są zgodne z naturą człowieka, a które wyrastają z jego chorej ambicji. Badamy granicę między prawem naturalnym a czystym złem, które rodzi się z jej przekroczenia.” Reżyser, którego zawsze irytowała warstwa fantastyczna utworu Szekspira, zrezygnował z niej, np. wiedżmy są zwykłymi śmiertelniczkami, nie rozmawiają z duchami, nie odczytują przyszłości. Akcja dramatu została przeniesiona z jedenastowiecznej Szkocji w przestrzenie … Pomorza Środkowego. W obsadzie uczniowie mogli podziwiać znanych już sobie aktorów, m.in. Żanettę Gruszczyńską- Ogonowską, Beatę Niedzielę, Katarzynę Ulicką- Pydę, Piotra Krótkiego, Wojciecha Rogowskiego i Jacka Zdrojewskiego. Duże wrażenie sprawiły ruch sceniczny, za który odpowiedzialna była Ewelina Ciszewska; muzyka Macieja Zakrzewskiego; (nocne) głosy dzikich zwierząt uzyskane dzięki Michałowi Żuczkowskiemu i jego synom; realizacja video, której dokonał Bartosz Bulanda z wydatną pomocą Koszalińskiego Klubu Płetwonurków „Mares”. Trzeba przyznać, że to ciekawe i innowacyjne podejście do pokazania „Makbeta” warte było zobaczenia. [A.T.]