Co  o sobie i swoich pracach powiedział on sam? Większość prac zaprezentowanych na wystawie jest dziełem ostatnich dwóch lat. Jeszcze niedawno uważał, że natury nie należy udziwniać albo poprawiać, jednakże te tutaj wyeksponowane  są mniej lub bardziej czy to udziwnione, czy poprawione. Obecnie często wykorzystywanymi narzędziami do zobrazowania tego, co go zajmuje, są przetworzenie graficzne oraz odmienne kolory. Środki te używane są przez niego świadomie, bo chciał zobaczyć , jakby wyglądał świat, gdyby ewolucja potoczyła się inaczej. Wszystko co lubi chciał zobaczyć nie tylko w tonacji czarno – białej, ale także w podczerwieni, to jest tak, jak widzą to  zwierzęta. Dziś jest to możliwe dzięki fotografii cyfrowej wspomaganej programami graficznymi. Przetworzenie wytworów rąk ludzkich powoduje, że nabierają one nowego charakteru, stają się grożne, interesujące, inspirujące, uwodzicielskie, zostaje im przywrócony blask, przydana nowa funkcja, zostają dłużej w pamięci odbiorcy. Podstawą fotografii jest modelowanie, malowanie światłem, co sprzyja  nadawaniu nowego znaczenia i wyglądu tworom natury czy wytworom człowieka. Może nie zawsze owo znaczenie i wygląd są lepsze, ale na pewno inne.

Na wystawie licealiści znaleźli się z inspiracji i pod opieką szkolnego bibliotekarza, który nie omieszkał wspomnieć, że Andrzej Świrko jest także autorem/współautorem  kilku przewodników turystyczno – krajoznawczych, z których niektóre są dostępne w szkolnej bibliotece i warto po nie sięgnąć. A są to „Przewodnik turystyczno – krajoznawczy po Ziemi Białogardzkiej”, „ Szlakiem dawnych rodów Pomorskich”, „Szlakiem otwartych kościołów dorzecza Parsęty”,  „Szlakiem po nasypie kolejki wąskotorowej: przewodnik rowerowy”. [A. T.]